
Nastolatki uratowali kobietę podczas ataku w Turku

Nastolatki uratowali kobietę podczas ataku w Turku
14-letnia Michalina i 17-letni Kuba pomogli kobiecie, która dostała ataku padaczki, zawału serca i wjechała rowerem w barierki w Turku. Rodzeństwo zatrzymało kierowcę przejeżdżającego auta i wezwało pogotowie ratunkowe.
O tej niezwykłej akcji ratunkowej poinformował burmistrz Turku podczas spotkania 2 lipca.
Wszystko wydarzyło się 17 czerwca w Turku. Michalina i Kuba wyszli z domu, kierując się w stronę sklepu. Na przejściu dla pieszych chłopak usłyszał niecodzienny dźwięk. "Obracam się i widzę, że pani na rowerze wjechała w barierki. Przebiegliśmy z siostrą przez ulicę, przytrzymaliśmy kobietę, bo dostała ataku padaczki" - opowiedział Kuba. "Zatrzymałem kierowcę i zadzwoniłem na numer alarmowy 112, a Michalina cały czas była przy rowerzystce" - dodał.
Pani Katarzyna, która została uratowana przez nastolatków, opowiedziała, że była to jej zwyczajna przejażdżka na rowerze, do momentu, aż przestała rozpoznawać ulice i otoczenie. "Byłam przerażona tym wszystkim. Potem już tylko pamiętam, że obudziłam się na szpitalnym oddziale ratunkowym w Koninie" - wspomniała.
Lekarze powiedzieli, że gdyby nie szybka reakcja nastolatków, kobieta mogłaby nie przeżyć. Burmistrz Turku, Romuald Antosik, podziękował rodzeństwu za uratowanie życia nieznajomej kobiecie, mówiąc: "Jest to fantastyczna sprawa, gdy młodzi ludzie pokazują nam, starszym, że odruchy czysto ludzkie są najważniejsze w życiu każdego człowieka. Bardzo się cieszę, że są to mieszkańcy mojego miasta."
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Komentarz